koral

koral

czwartek, 14 maja 2015

Kyanit to przepiękny kamień, jednak żadne zdjęcie nie jest w stanie w pełni oddać jego urody. Nabyłam go jedynie ze względu na właściwości i wydawał się być zwykłym kawałkiem błękitnej skały. Sama byłam zdziwiona, kiedy trzymałam w dłoni zaklęty w bryłkę kawałek nieba lub morza... migotliwy, czarodziejski, wielowarstwowy, srebrzący się w świetle, jakby pociągnięty grubą warstwą lakieru.
Oprawiłam go w moje ulubione SuperDuo 1/2 silver, zamocowałam na sznurze popielato-srebrnych koralików spectra i dodałam zapięcie szufladkowe w kształcie kulki.
Pracę zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra Foto Inspiracja #8.





Tu w towarzystwie bransoletek na gumce z kwarcu różowego oraz labradorytu.








środa, 13 maja 2015

Fasetowana, dwu centymetrowa kula onyksu, oprawiona w koraliki TOHO, ozdobiona czarnymi i złotymi kryształkami. Prosta lecz elegancka, skromnie połyskująca.
Wisiorek zgłaszam  do wyzwania Kreatywnego Kufra z cyklu " Wyjątkowe kobiety": Maria Skłodowska-Curie.









wtorek, 12 maja 2015

Tym razem bez szaleństw. Wisiorek z dwóch bliźniaczych, idealnie przezroczystych, fasetowanych kul kryształu górskiego, o średnicy 2 cm. Kamienie zawiesiłam na złotym łańcuszku.







Kolejny projekt z SuperDuo, tym razem bardziej wymagający, bo pierwszy wypleciony z użyciem ściegu jodełkowego. Nie była to łatwa nauka, ale efekt jest , jak dla mnie, zadowalający.  Bransoletkę wykończyłam koralikami Miyuki Long Magatama.





SuperDuo to bardzo wdzięczne koraliki, praca z nimi jest lekka i przyjemna, bo niemal same układają się w barwne rozety, śnieżynki i wielopoziomowe koła. Można z nich budować zarówno płaskie jak i trójwymiarowe kształty. Poniżej fotka wachlarzyków, które wyplotłam z Superduo w kolorze Iris Green, z mieniącym się chabrowym koralikiem w centralnej części kolczyka.



Równie wysłużone jak pierścionek z poprzedniego posta, sutaszowe kolczyki ze szklanymi perełkami i kropelkami. Najprostsze z prostych, a jednak niesamowicie urocze.



Pierścionek z matowej perełki, oplecionej koralikami TOHO. Noszony od dawna, jeden z moich ulubionych, dopiero teraz doczekał się publikacji.  Wzór znaleziony dawno temu, gdzieś w internetach.







Po długiej przerwie w blogowaniu powracam wraz z wiosną. Czas to najwyższy, żeby przyozdobić uwolnione z ciepłych butów pęciny, zatem... przedstawiam bransoletkę na kostkę z  leciutkich, metalizowanych kulek akrylowych oraz metalowych "monet" w kolorze starego złota, zaplecionych na tęczowym sznurku gorsetowym, zapinaną  na złoty guzik. Chociaż na początku miałam inny zamysł, to jednak wyszła bransoleta w stylu indyjskim, cudnie dzwoniąca przy każdym ruchu, błyszcząca w słońcu kolorami.